Poniedziałek, 17 czerwca 2024

imieniny: Laury, Alberta, Marcjana

RSS

Nowe budzi niepokój

18.03.2008 00:00
Mieszkańcy sprzeciwiają się powstaniu ośrodka wychowawczego w Rudach.

Sprzeciw uzasadniają obawą o swoje bezpieczeństwo. „Z naszym prawem do bezpieczeństwa, spokoju nikt się nie liczy. Żadna kamera tego nie zapewni. Demokracja wymaga konsultacji takiego przedsięwzięcia z mieszkańcami bezpośrednio zagrożonymi (...)” – napisali w liście do władz powiatu mieszkańcy Rud.

10 marca w tutejszej szkole odbyło się spotkanie w tej sprawie. Uczestniczył w nim starosta raciborski Adam Hajduk, wicestarosta Andrzej Chroboczek oraz Adrian Plura, wiceprzewodniczący Rady Powiatu, a jednocześnie dyrektor ZSO w Rudach. Pojawili się także zainteresowani mieszkańcy oraz kadra Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, w budynku którego ma powstać nowa placówka. 

– Nie będzie żadnego zagrożenia – zapewnia starosta. – Będzie to ośrodek typu zamkniętego, tak jak w Kuźni Raciborskiej, nie będzie tam przebywać młodzież, która jest po wyrokach. Władze powiatu uzasadniają te plany tym, że MOW-ów jest w kraju mało, a zapotrzebowanie na nie duże. Tymczasem specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze tracą rację bytu. Nie mają uczniów. Starosta zapewnił też, że nie likwiduje się MOW-u w Kuźni, żeby przenieść go do Rud.

– W tej miejscowości od lat funkcjonuje szkoła. Władze powiatu, mając obiekty szkolne, gdzie przez ostatnie lata włożono wiele pieniędzy, i kadrę pedagogiczną, musiały podjąć działania, aby ten dorobek nie poszedł na marne. Szukaliśmy różnych rozwiązań, były rozmowy z PWSZ w Raciborzu, aby stworzyć tutaj wydział rolny, ale nie przyjęli tej propozycji. Po rozmowach z kuratorium i rozeznaniu sytuacji, zdecydowaliśmy się na stworzenie kolejnego ośrodka wychowawczego na terenie powiatu. Z MOW-em w Kuźni nie mamy żadnych problemów – argumentował Adam Hajduk. 

Również jeden z mieszkańców pozytywnie wyraził się na temat powstania MOW-u. – Te dzieci zostały już źle potraktowane przez los, dlaczego mamy je wyrzucać poza margines? Jesteśmy chrześcijanami i nie powinniśmy ich tak odrzucać – stwierdził mężczyzna. Pozostali mieli inne zdanie. – Byłem w Kuźni Raciborskiej, rozmawiałem z wychowawcami i nie wszystko wygląda tak pięknie – zaprotestował inny. Zwrócił uwagę na to, że ośrodek w Rudach byłby trudniejszy w utrzymaniu bezpieczeństwa ze względu na lokalizację na obrzeżach miejscowości. Wspominano również incydenty, jakie rzekomo już teraz mają miejsce w okolicach SOSW.

– Nam chodzi o bezpieczeństwo. Czy jak coś się wydarzy, ktoś tu się zjawi na interwencji? – pytała jedna z kobiet. Inna z mieszkanek sugerowała, że placówka w Rudach zasługuje na „lepszych” uczniów. – Czy nie można by tam stworzyć np. zespołu szkół zawodowych? Są tam maszyny, można by to jakoś zareklamować w Internecie. Jakby była dobra informacja, chętni uczniowie na pewno by się znaleźli. Szkoła istnieje od 1948 roku i zawsze uczniowie byli – argumentowała. Starosta wytłumaczył, że jest to niemożliwe ze względu na brak dzieci. – Moglibyśmy zamknąć szkołę i zrobić hotel robotniczy. Będą awantury, pijaństwo i nad nimi nikt nie zapanuje. Tu była szkoła. Stwórzmy ją znowu, ale taką, do której znajdziemy uczniów – zachęcał starosta. – Jeśli się okaże, że nie damy rady, będzie bałagan, nieporządek, zlikwidujemy ją. Nie pozwolimy, żeby lokalna ludność na tym ucierpiała. Tych ośrodków jest w Polsce kilkadziesiąt i nie działają negatywnie na otoczenie – zapewnił.

– Tu nikt nie chce likwidować szkoły. Chcemy jedynie, żeby wychowawcy dopilnowali tej młodzieży – zapewnił jeden z mężczyzn.

Ostatecznie starosta zadeklarował, że jest gotów, po otwarciu placówki, co miesiąc spotykać się z mieszkańcami Rud, aby wysłuchać ich opinii. – Jeśli się okaże, że nie potrafimy stworzyć bezpiecznego ośrodka, zamkniemy go –obiecał. Mieszkańców zadowoliły te obietnice.

Adrian Plura
wiceprzewodniczący Rady Powiatu i dyrektor ZSO w Rudach
Jestem zadowolony ze spotkania. Rozumiem mieszkańców i ich obawy, i cieszę się, że przyszli i otwarcie powiedzieli, co ich boli. Mają doświadczenia z drobnymi lub bardziej poważnymi incydentami i wizja „poprawczaka” ich przeraża. Myślę, że udało się dojść do porozumienia. Teraz wszystko zależy od nauczycieli, którzy po prostu muszą stworzyć dobrą szkołę. 

(e.Ż)

  • Numer: 12 (831)
  • Data wydania: 18.03.08