My mamy rację oni władzę
Droga Pszczyna-Rybnik-Racibórz pobiegnie starym śladem ul. Rybnickiej. Na ostatniej sesji radni przyjęli plan zagospodarowania przestrzennego dla jej obszaru, odrzucając jednocześnie sprzeciw mieszkańców Brzezia, którzy chcieli „puścić” drogę polami między Raciborzem a Kobylą.
Liczne ostatnio konsultacje z mieszkańcami Brzezia-Dębicz nie wpłynęły na zmianę stanowiska władz miasta w kwestii przebiegu drogi, która połączy Racibórz z autostradą A 1 północ-południe. Na ostatniej sesji Rada przyjęła zaproponowany przez prezydenta projekt uchwały w sprawie zagospodarowania przestrzennego obszaru pod arterię, co oznacza, że Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach, jako inwestor, będzie już projektować raciborski odcinek. Wytyczony został tzw. starym śladem ul. Rybnickiej. Brak decyzji w Raciborzu mógł opoźnić prace na całej długości.
Przeciwko magistrackiej propozycji protestowali mieszkańcy Brzezia-Dębicza. Na ostatniej sesji, na której chcieli przez 3 minuty wyłuszczyć jeszcze raz swoje racje, nie dopuszczono ich nawet do głosu. Cóż, my mamy rację, oni władzę - mówi Marek Kisielewski z komitetu protestacyjnego, oburzony postępowaniem rajców, którzy odmówili ludziom prawa wyrażenia swojego stanowiska. Protestujący zapowiadają, że wykorzystają wszelkie możliwości, by skarżyć uchwałę Rady.
Przypomnijmy, że ich zdaniem droga winna biec polami między Raciborzem a Kobylą. To uchroniłoby inwestora przed koniecznością wywłaszczeń gruntów wzdłuż ul. Rybnickiej, a mieszkańcom zaoszczędziło niedogodności związanych z zamieszkiwaniem wzdłuż czteropasmowej arterii. Argumentowali również, że ul. Rybnicka nie nadaje się do wytyczania czterech pasów jezdni, ich budowa będzie bardzo droga, a miasto zostanie obłożone kosztami stworzenia infrastruktury dróg w samej dzielnicy, które umożliwią komunikację między obiema częściami dzielnicy. Ich zdaniem, droga przy Kobyli wytyczy nowe obszary inwestycyjne, na których ratusz zarobi.
Argumenty nie przekonały włodarzy. Ci twierdzą, że nowy przebieg byłby trudny do zrealizowania, gdyż droga musiałaby przeciąć las Obora, obecnie już ogród botaniczny. Nie byłoby też gdzie zorganizować rozjazdów za przejazdem kolejowym, bo teren Kamienioka został sprzedany i ma już swój plan zagospodarowania przestrzennego, który uwzględnia przebieg drogi Racibórz-Pszczyna starym śladem ul. Rybnickiej. Pojawił się wprawdzie na sesji projekt uchwały w sprawie zobowiązania prezydenta do wykonania analizy alternatywnego przebiegu wzdłuż Kobyli, ale radni go nie przyjęli. Powód? Jak twierdzili, miasta nie stać na wydatkowanie około 600 tys. zł na taki dokument.
(waw)
Przeciwko magistrackiej propozycji protestowali mieszkańcy Brzezia-Dębicza. Na ostatniej sesji, na której chcieli przez 3 minuty wyłuszczyć jeszcze raz swoje racje, nie dopuszczono ich nawet do głosu. Cóż, my mamy rację, oni władzę - mówi Marek Kisielewski z komitetu protestacyjnego, oburzony postępowaniem rajców, którzy odmówili ludziom prawa wyrażenia swojego stanowiska. Protestujący zapowiadają, że wykorzystają wszelkie możliwości, by skarżyć uchwałę Rady.
Przypomnijmy, że ich zdaniem droga winna biec polami między Raciborzem a Kobylą. To uchroniłoby inwestora przed koniecznością wywłaszczeń gruntów wzdłuż ul. Rybnickiej, a mieszkańcom zaoszczędziło niedogodności związanych z zamieszkiwaniem wzdłuż czteropasmowej arterii. Argumentowali również, że ul. Rybnicka nie nadaje się do wytyczania czterech pasów jezdni, ich budowa będzie bardzo droga, a miasto zostanie obłożone kosztami stworzenia infrastruktury dróg w samej dzielnicy, które umożliwią komunikację między obiema częściami dzielnicy. Ich zdaniem, droga przy Kobyli wytyczy nowe obszary inwestycyjne, na których ratusz zarobi.
Argumenty nie przekonały włodarzy. Ci twierdzą, że nowy przebieg byłby trudny do zrealizowania, gdyż droga musiałaby przeciąć las Obora, obecnie już ogród botaniczny. Nie byłoby też gdzie zorganizować rozjazdów za przejazdem kolejowym, bo teren Kamienioka został sprzedany i ma już swój plan zagospodarowania przestrzennego, który uwzględnia przebieg drogi Racibórz-Pszczyna starym śladem ul. Rybnickiej. Pojawił się wprawdzie na sesji projekt uchwały w sprawie zobowiązania prezydenta do wykonania analizy alternatywnego przebiegu wzdłuż Kobyli, ale radni go nie przyjęli. Powód? Jak twierdzili, miasta nie stać na wydatkowanie około 600 tys. zł na taki dokument.
(waw)
Najnowsze komentarze