Prezydenckie stypendium
Za wybitne osiągnięcia w nauce 14-letni Mateusz Jończyk został stypendystą Funduszu Pomocy Młodym Talentom Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, utworzonego w ramach Fundacji „Porozumienie bez barier”.
Ceremonia wręczenia tego prestiżowego wyróżnienia odbyła się 19 listopada w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Było to niezapomniane przeżycie dla Mateusza oraz jego mamy. Miałem zaszczyt odebrać stypendium z rąk prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego oraz jego żony Jolanty Kwaśniewskiej. Podkreślano, że wielu z nas otrzymuje to wyróżnienie nie tylko za wybitne osiągnięcia w nauce, ale także za to, że mimo wielu przeciwności losu nie poddaliśmy się w drodze do samorealizacji. Następnie wraz z przewodnikiem zwiedziliśmy Pałac Prezydencki. Dowiedzieliśmy się sporo o jego historii, m.in. to, że w sali, w której miała miejsce uroczystość, podpisano Układ Warszawski, pakt wejścia Polski do NATO, obrady „okrągłego stołu” oraz że tam też prezydent wręcza ministerskie nominacje - wspomina Mateusz. Dokładnie pamięta też słowa prezydenta Kwaśniewskiego, że w obecnych czasach o sile państwa nie stanowi liczebność i uzbrojenie armii czy bogactwo, lecz wiedza jego obywateli, szczególnie młodego pokolenia.
Obecnie Mateusz jest uczniem II kl. Dwujęzycznego Gimnazjum przy ZSO nr 1 w Raciborzu. Jego pasją są informatyka, matematyka, fizyka i chemia. Inicjatorką tego, by chłopiec ubiegał się o prezydenckie stypendium była Janina Wystub, dyrektorka szkoły.
Z powodzeniem brał udział w wielu konkursach, także międzynarodowych. Jest laureatem nagrody II stopnia w Międzynarodowym Konkursie Matematycznym „Kangur”. Tylko jeden punkt dzielił go od finału Międzynarodowego Konkursu Matematycznego „PIKOMAT”, w którym doszedł do III etapu. W tej samej dziedzinie wziął udział w konkursie, organizowanym przez Towarzystwo Szkół Twórczych, gdzie na szczeblu krajowym zajął III miejsce. Za największe z dotychczasowych osiągnięć uważa zwycięstwo w ubiegłorocznym Wojewódzkim Konkursie Interdyscyplinarnym „Historia-Społeczeństwo-Europa”, gdzie musiał wykazać się ponadprogramową wiedzą z języka polskiego, historii, matematyki, przyrody, muzyki, plastyki oraz ścieżek edukacyjnych związanych z Unią Europejską. Wymieniać można by jeszcze wiele. Mateusz podkreśla dużą rolę szkoły i nauczycieli w osiągnięciu przez niego tak dobrych wyników.
Ubiegając się o stypendium napisał: „Usłyszałem kiedyś cytat: „Ludzie są jak wiatr. Jedni lekko przelecą przez życie i nic po nich nie zostaje, drudzy dmą jak wichry, więc zostają po nich serca złamane, jak jakieś drzewa po huraganie. A inni wieją jak trzeba. Tyle, żeby wszystko na czas mogło kwitnąć i owocować. I pozostaje po nich piękno tego świata”. Chciałbym być jednym z nich. Nie wiem, skąd pochodzą te słowa, ale utkwiły mi mocno w pamięci.(...) Chciałbym mieć dość siły i wiary, aby rozszerzyć moją dewizę życiową, że nie tylko wszystkiego można się nauczyć, ale wszystkie przeciwności losu można pokonać. Wierzę, że nawet jeśli los człowiekowi nie sprzyja, nie wolno mu tracić nadziei. Dzięki odwadze zdobywa się mocny grunt. Nawet na morzu, gdy tylko mija burza, żeglarz dalej podąża do swego celu. Odważnemu szczęście sprzyja”.
Mateusz chciałby zostać informatykiem i tworzyć programy komputerowe, wspierające medycynę. „W przyszłości ten młody człowiek z pewnością nie skupi się na organizowaniu własnej kariery, lecz na tym, by za pomocą otrzymanego wykształcenia móc przysłużyć się światu” - napisała w rekomendacji, dołączonej do wniosku o przyznanie stypendium Magdalena Staniek, wychowawczyni Mateusza. Jest bardzo uparty, perfekcyjny i dociekliwy. Zawsze musi dać z siebie wszystko. Na wszystko też sam ciężko pracuje - mówi Małgorzata Jończyk, mama chłopca. Oprócz tego Mateusz jest też bardzo skromny. Nie lubi chwalić się swoimi sukcesami. Twierdzi, że lubi się uczyć i uważa na lekcjach.
Stypendium przyznawane jest za wybitne osiągnięcia w różnych dziedzinach nauki, kultury, sztuki i sportu. Adresowane jest do młodzieży w wieku od 10 do 17 lat. W tym roku ubiegało się o nie 565 osób, z czego wyłoniono 50 laureatów.
(Adk)
Obecnie Mateusz jest uczniem II kl. Dwujęzycznego Gimnazjum przy ZSO nr 1 w Raciborzu. Jego pasją są informatyka, matematyka, fizyka i chemia. Inicjatorką tego, by chłopiec ubiegał się o prezydenckie stypendium była Janina Wystub, dyrektorka szkoły.
Z powodzeniem brał udział w wielu konkursach, także międzynarodowych. Jest laureatem nagrody II stopnia w Międzynarodowym Konkursie Matematycznym „Kangur”. Tylko jeden punkt dzielił go od finału Międzynarodowego Konkursu Matematycznego „PIKOMAT”, w którym doszedł do III etapu. W tej samej dziedzinie wziął udział w konkursie, organizowanym przez Towarzystwo Szkół Twórczych, gdzie na szczeblu krajowym zajął III miejsce. Za największe z dotychczasowych osiągnięć uważa zwycięstwo w ubiegłorocznym Wojewódzkim Konkursie Interdyscyplinarnym „Historia-Społeczeństwo-Europa”, gdzie musiał wykazać się ponadprogramową wiedzą z języka polskiego, historii, matematyki, przyrody, muzyki, plastyki oraz ścieżek edukacyjnych związanych z Unią Europejską. Wymieniać można by jeszcze wiele. Mateusz podkreśla dużą rolę szkoły i nauczycieli w osiągnięciu przez niego tak dobrych wyników.
Ubiegając się o stypendium napisał: „Usłyszałem kiedyś cytat: „Ludzie są jak wiatr. Jedni lekko przelecą przez życie i nic po nich nie zostaje, drudzy dmą jak wichry, więc zostają po nich serca złamane, jak jakieś drzewa po huraganie. A inni wieją jak trzeba. Tyle, żeby wszystko na czas mogło kwitnąć i owocować. I pozostaje po nich piękno tego świata”. Chciałbym być jednym z nich. Nie wiem, skąd pochodzą te słowa, ale utkwiły mi mocno w pamięci.(...) Chciałbym mieć dość siły i wiary, aby rozszerzyć moją dewizę życiową, że nie tylko wszystkiego można się nauczyć, ale wszystkie przeciwności losu można pokonać. Wierzę, że nawet jeśli los człowiekowi nie sprzyja, nie wolno mu tracić nadziei. Dzięki odwadze zdobywa się mocny grunt. Nawet na morzu, gdy tylko mija burza, żeglarz dalej podąża do swego celu. Odważnemu szczęście sprzyja”.
Mateusz chciałby zostać informatykiem i tworzyć programy komputerowe, wspierające medycynę. „W przyszłości ten młody człowiek z pewnością nie skupi się na organizowaniu własnej kariery, lecz na tym, by za pomocą otrzymanego wykształcenia móc przysłużyć się światu” - napisała w rekomendacji, dołączonej do wniosku o przyznanie stypendium Magdalena Staniek, wychowawczyni Mateusza. Jest bardzo uparty, perfekcyjny i dociekliwy. Zawsze musi dać z siebie wszystko. Na wszystko też sam ciężko pracuje - mówi Małgorzata Jończyk, mama chłopca. Oprócz tego Mateusz jest też bardzo skromny. Nie lubi chwalić się swoimi sukcesami. Twierdzi, że lubi się uczyć i uważa na lekcjach.
Stypendium przyznawane jest za wybitne osiągnięcia w różnych dziedzinach nauki, kultury, sztuki i sportu. Adresowane jest do młodzieży w wieku od 10 do 17 lat. W tym roku ubiegało się o nie 565 osób, z czego wyłoniono 50 laureatów.
(Adk)
- Numer: 1 (664)
- Data wydania: 04.01.05
Najnowsze komentarze