Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Zamieszanie z orkiestrą

04.01.2005 00:00
Raciborzanie mogą mieć spory zgryz z Wielką Orkiestrą Świętecznej Pomocy. Zapowiada się, że będą działać dwa sztaby. Jeden legalny i drugi niezwiązany z inicjatywą Owsiaka, chcący zbierać pieniądze na rzecz szpitala. Komu więc wrzucać datki?
Legalny sztab orkiestry
 
   
Fundacja Owsiaka udzieliła w tym roku upoważnienia do zorganizowania zbiórki stowarzyszeniu „Młodzi dla ziemi raciborskiej”, reprezentowanemu przez Jarosława Morkę, na co dzień pracownika Urzędu Miasta. Wraz z nim działa w organizacji wielu młodych, znanych z publicznej działalności ludzi, m.in. sekretarz Urzędu Gminy w Pietrowicach Wielkich Adam Wajda, zastępca komendanta Straży Miejskiej Janusz Lipiński czy naczelnik sali operacyjnej BGŻ Krzysztof Melnarowicz. Współ-działa z nim Młodzieżowa Rada Miasta.
   
Nowi organizatorzy WOŚP w Raciborzu skompletowali już grono 90 wolontariuszy, którzy zaopatrzeni w oryginalne identyfikatory i puszki Orkiestry będą 9 stycznia kwestować na raciborskich ulicach od 8.00 do 21.00. Sztab będzie się mieścił w hotelu „Polonia”. Tu liczeniem pieniędzy zajmą się pracownicy BGŻ. Stamtąd w nocy zostaną przewiezione do banku i przelane na konto fundacji Owsiaka.
   
9 stycznia na Rynku będzie rozstawiona scena. Pieniądze z puli Rady dał na nią przewodniczący rajców Tadeusz Wojnar. Zagrają miejscowe zespoły rockowe, wystąpią też inne grupy artystyczne. Początek „jazdy” o godz. 15.00. Szczegóły na plakatach.
Wolontariusze na rzecz Raciborza
   
Konkurencyjną zbiórkę 9 stycznia organizuje Dariusz Łukoszek, prezes Stowarzyszenia Wolontariuszy Miasta Raciborza. Był organizatorem kwesty w ramach Orkiestry w poprzednich latach. Wiosną tego roku okazało się, że rozliczenie zebranych pieniędzy budzi poważne wątpliwości. Przez długi czas sztab Owsiaka z Warszawy nie mógł się doprosić ich wpłaty na konto. Zebranymi pieniędzmi, na prywatnym konciec, dysponował właśnie Łukoszek. Pisaliśmy o tym obszernie na łamach „Nowin Raciborskich”, kiedy bulwersujące kulisy działań poprzedniego sztabu ujawnili jego członkowie, skonfliktowani wówczas z prezesem.
   
Teraz, kierowane przez niego stowarzyszenie chce zbierać pieniądze na sprzęt medyczny dla oddziału dziecięcego szpitala rejonowego. Nic o tym nie wiemy. Nikogo o to nie prosiliśmy, a tym bardziej nie zezwalaliśmy na to stowarzyszeniu p. Łukoszka - dowiedzieliśmy się w dyrekcji szpitala. Przeprowadzenie takiej kwesty wymaga uzyskania zgody władz gmin, gdzie ma być przeprowadzana. Nie zgodzili się prezydent Raciborza, burmistrz Krzanowic oraz wójtowie Krzyżanowic i Pietrowic Wielkich. Wolontariusze działający w ramach tej inicjatywy muszą się więc liczyć z tym, że będą działać nielegalnie i mogą zostać zatrzymani, a rodzice wezwani do wyjaśnienia.

Ale o co chodzi?
 
   
W telefonicznej rozmowie z Dariuszem Łukoszkiem udało nam się potwierdzić, że Stowarzyszenie Wolontariuszy Miasta Raciborza 9 stycznia zamierza przeprowadzić zbiórkę pieniędzy na rzecz raciborskiego szpitala. Przedsięwzięcie owiane jest jednak tajemnicą. Nie wiadomo, w jaki sposób zbiórka zostanie przeprowadzona. D. Łukoszek przyznał, że prezydent Raciborza nie wydał na nią zgody. W rozmowie dał jednak do zrozumienia, że zwróci się z tym do wyższych instancji: „wojewody albo starosty”. Nie chciał też zdradzić na co konkretnie pieniądze będą zbierane, pod jakim hasłem akcja będzie przebiegać i, co najważniejsze, czy szpital w ogóle o niej wie. Zapewnił, że ma chętnych do przeprowadzenia zbiórki.
   
Z rozmowy wynikało, że prezes zamierza (lub też już to zrobił) interweniować w generalnym sztabie WOŚP w sprawie organizatorów raciborskiego finału. Powiedział, że ma na ich temat kompromitujące informacje i jeżeli raciborski sztab nie zostanie rozwiązany, to ujawni je w ogólnopolskich mediach. Powodem blokady informacyjnej na temat przedsięwięcia D. Łukoszka ma być wyłączność, jakiej udzielił „innej gazecie” w zamian za patronat nad zbiórką. Tytuł czasopisma też jest tajemnicą. Wszystkiego mamy dowiedzieć się po 9 stycznia. Na pytanie, dlaczego nie chce powiedzieć o co dokładnie chodzi odpowiedział: „Bo chodzi o to, żeby pani nie wiedziała, o co chodzi”.

Bez honoru
 
   
Ten pan nie ma za grosz honoru - mówi Jarosław Morka, szef sztabu WOŚP. Prosi, by raciborzanie zwracali uwagę na identyfikatory. Wrzucali pieniądze wolontariuszom Wielkiej Orkiestry. Po tym, co się stało podczas ostatniego finału mamy problem z pozyskaniem sponsorów. Idea Orkiestry została w Raciborzu zachwiana. Ludzie stracili zaufanie. Najprościej byłoby w tym momencie dać sobie spokój. Nam jednak zależy, by Racibórz nie był pokazywany palcami. Idea zbiórki Owsiaka jest przecież słuszna. Mamy nadzieję, że uda nam się uzyskać pieniądze na nasz szpital z jego fundacji - mówi Adam Wajda.
   
Legalny sztab zapewnia, że doświadczony złymi nawykami z poprzednich lat, zaostrzył procedury i nadzór nad kwestującą młodzieżą. Przede wszystkim jasny i przejrzysty ma być sposób liczenia pieniędzy i bezzwłocznego przekazania ich do Warszawy.

G. Wawoczny, A. Dik
  • Numer: 1 (664)
  • Data wydania: 04.01.05