Marszałek województwa podał się do dymisji - aktualizacja
Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego podał się do dymisji w związku z bałaganem w Kolejach Śląskich.
Jeszcze kilka godzin temu mówił, że nie zamierza rezygnować. Już po podaniu się do dymisji powiedział:
- W tej chwili sytuacja na torach jest już opanowana. Część połączeń przejmą Przewozy Regionalne, a Rada Nadzorcza Kolei Śląskich powołała dziś nowy zarząd - mówił marszałek. Tłumaczył, że nie zmienia to faktu, że problemy przy ich starcie przekroczyły granice przyzwoitości.
- Jeszcze raz za to serdecznie przepraszam. Ten projekt powinien był się udać w stu procentach. Zawiodłem się na ludziach, którym zaufałem, nie zmienia to jednak faktu, że ponoszę odpowiedzialność, za to co się stało - powiedział.
To kolejna rezygnacja w związku z chaosem w śląskich kolejach. Ze stanowisk odeszli prezes Marek Worach i wiceprezes Artur Nastała. Zwołana dziś w trybie pilnym Rada Nadzorcza Kolei Śląskich powołała na stanowisko prezesa Kolei Śląskich dotychczasowego prokurenta spółki Michała Borowskiego. Stanowisko wiceprezesa powierzyła Renacie Rogowskiej. Swoją funkcję wiceprezesa zachowała Anna Patalong.
Komentarze
42 komentarze
Ja jakoś jeżdżę busami do Katowic i Krakowa przyjanmniej 2 razy w tygodniu. Komfort nieporównywalnie lepszy niż PKP. Cena również niższa. A z wózkiem też nie ma problemu.
BUSY, to lobby kliku miejscowych niby biznezmenów, co to mają 2 busiki i chcą zarabiać masę forsy... Poważne myślące perspektywicznie władze miasta powinny budować komunikację miasta i powiatu, w oparciu o kolej - szybkie szynobusy z Rybnikiem, autobusy dalekobieżne i miejscowe, a na końcu busiki na liniach lokalnych mało uczęszczanych. Władze wiedzą ile jest młodzieży i jakie przejazdy w powiecie i powinny wiedzieć jak będzie przez najbliższe 10 - 15 lat, bo mają dane statystyczne. Przestawiane komunikacji w powiecie na busy, to krótkowzroczna idiotyczna prowadząca do dalszej degradacji miasta polityka. To brak perspektywicznego i przyszłościowego myślenia.
niech się kieca poda do dymisji za 2.tygodnie za zniszczenie komunikacji miejskiej w wodzislawiu sl. Przez @$#% nie będziemy mieli jak dojechać do Niedobczyc po zlikwidowaniu linii 216.
czasem myśliwy staje się zwierzyną
busy to nieporozumienie delikatnie mówiąc,ciasno,duszno ,zero komfortu dla pasażerów,niech jakakolwiek władza planująca taką komunikację wsiądzie do busa i pojedzie ...a potem podejmie decyzję na nie dla busów.Pociągi- oczywiście,że tak !!!!!!!!!
Z wózkiem dziecięcym do busa się nie wejdzie, a do pociągu bez problemu. Nawet konduktor mi pomógł wnieść po schodach i wynieść wózek. Żeby tylko pociągów było więcej. Busy mogą być uzupełnieniem oferty a nie podstawą. Pięknie to napisał KMT. Mam rodzinę koło Limanowej i potwierdzam. Tam busy wykończyły kolei i PKS i teraz oni są paniskami. Podrożyli bilety. W niedziele im się nie chce jeździć. Zabierają na miejsca stojące i ciągle mają jakieś wypadki bo jeżdżą szybko żeby mieć jak najwięcej kursów.
Busy to transport rodem z Afryki. Są tanie i fajne, póki są konkurencją. Jak busiarnia dobije kolej i staje się monopolem, to już tak różowo nie jest. Poczytaj sobie komentarze mieszkańców woj. Małopolskiego czy Lubelskiego, w których podstawę komunikacji regionalnej stanowią tylko busy, bo kolej została celowo zmarginalizowana (do kilku kursów na dobę w złych godzinach albo już nie ma jej wcale). Ci, którzy mieszkają z dala od linii kolejowych i bus podjeżdża im pod dom są pewnie zadowoleni, ale reszta po chwilach zachwytu ma już powoli dość - stare, przepełnione, jeżdżą bez rozkładu, tylko wtedy kiedy jest duży ruch (czyli w sobotę i niedzielę nic, w przeciwieństwie do pociągu który jeździ najczęściej cały tydzień). Nie wspominając już o systemie przesiadkowym, który w krainie busów nie ma możliwości istnieć, bo każdy odjeżdża z innego miejsca, nikt nikim rozkładu nie będzie ustalać, żeby był czas na przesiadkę, bo każdy jest konkurencją.