Panika przed podpisaniem ACTA. Słuszna?
Hakerzy z grupy "Anonymus" ogłosili na Twitterze "polską rewolucję". Kolejne strony administracji publicznej i partii politycznych w weekend przestawały na pewien czas działać.
W ten sposób "Anonimowi" protestują przeciwko rządowym planom podpisania międzynarodowego porozumienia ACTA. W poniedziałek nad ranem "Anonimowi" ogłosili zawieszenie ataków, ale uaktywnili się hakerzy z innych grup.
Na portalach społecznościowych internauci skrzykują się i zakładają grupy poparcia protestu w sprawie ACTA.
W ubiegłym tygodniu przeciwko ustawom SOPA/ PIPA strajkował anglojęzyczny Internet. Na całą dobę działanie zawiesiła między innymi Wikipedia, Mozilla, czy popularne LOLcaty. Na dziś podobną akcję zapowiedziały polskie serwisy. Kwejk, Demotywatory, JoeMonster, Wykop oraz blog technologiczny Antyweb. Protest związany jest oczywiście z kontrowersyjną umową ACTA. Dziś o północy działanie serwisów zostanie zawieszone na 24 godziny.
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to międzynarodowe porozumienie, którego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", jednak termin ten odnosi się do ochrony własności intelektualnej w ogóle, w tym przypadku do ochrony własności w internecie. Użytkownicy tego medium oraz obrońcy swobód obywatelskich obawiają się, że dołączenie do układu ACTA (polski rząd zamierza podpisać porozumienie 26 stycznia) może prowadzić do blokowania stron internetowych, wprowadzenia cenzury i pozwoli na inwigilację internautów pod pretekstem walki z piractwem. Czy mają rację?
Artur Rawicz, znany fotograf, dziennikarz, dziennikarz muzyczny, fotoreporter zachęca do bardziej przytomnego spojrzenia na sprawę umowy ACTA. Pisze na swojej stronie:
To co dzieje się wokół umowy ACTA jest mega komiczne. Ludzie protestują nie wiedząc, przeciwko czemu protestują. Zamiast przeczytać samodzielnie dokument, czytają, to co im ktoś w necie podsunie i biorą to „oczywistą prawdę”. Jaja jak berety, zważywszy, że chyba najczęściej przywoływanym prawem w dokumencie ACTA jest prawo do wolności słowa. Bum. :)
ACTA to umowa międzynarodowa, która nie wprowadza niczego, czego nie byłoby już w ustawodawstwie unijnym i nie wykracza poza ustalenia WTO z… 1994 roku (porozumienie TRIPS). Zatem boimy się rozwiązań prawnych istniejących już nierzadko kilkanaście lat? :) Najzabawniejszy w całym tym zamieszaniu jest fakt, że miliony polskich internautów protestuje nie wiedząc, przeciwko czemu protestuje. Mówią o cenzurze sieci, o ograniczaniu swobód obywatelskich, o ograniczeniu dostępu do leków (!). Dołączają się do tego muzycy, artyści, twórcy… to już jest komiczne ;) Czytaj więcej tutaj.
Spotkanie ws. ACTA odbędzie się dzisiaj, w poniedziałek. Ma w nim uczestniczyć premier, minister cyfryzacji, minister kultury i dziedzictwa narodowego oraz minister spraw zagranicznych.
(źródło: tvn24.pl oraz fotoamatorszczyzna.wordpress.com)
Komentarze
19 komentarzy
NIE DLA ACTA PRECZ Z PEOWSKA CHOŁOTĄ CO JE PODPISLAhttp://vod.gazetapolska.pl/1100-acta-stop-protest-pod-stadionem-narodowym
Ludzie pokazujecie tylko swoją ubogość że wasze życie toczy sie tylko koło nic nie wartego komputera i internetu!! Naprawde żałosne!! Musi być koniec świata bo 21 wiek to już jest kompletny upadek człowieka i życia popatrzcie na siebie na młodzież to jest załosne życia nie znają dziecinstwa nie mają wezcie chwile sie zatrzymajcie zastanówcie zresztą całe youtube itp to sam syf lasuje muzg ludzią chyba już tylko CHiny zostały w miare normalnym krajem tam przynajmniej rzad potrafi zrobić porzadek a nie z wami sie Polska ciacka!! A swoja drogą zawsze mówiłem NIGDY PO zawsze PIS
http://stopacta.net.pl/ "25.01.2012r. (ŚRODA) godzina 18! obok lokalu "Delicje" przy Rybnickim rynku."
rmf24 zrobiło mape protestów.. jest rybnik, skoro my się nie zgadzamy to czemu nic nie robimy .......
http://referendum-acta.interia.pl/ (ponizszy odnośnik zawiera błąd)