Piątek, 17 maja 2024

imieniny: Sławomira, Paschalisa, Weroniki

RSS

Radni nie chcieli głosować nad segregacją sanitarną. "Nie wiadomo o co tutaj chodzi"

04.11.2021 08:42 | 63 komentarze | juk

Trzyosobowa grupa mieszkańców Wodzisławia Śl. złożyła do tamtejszych radnych petycję. Uwzględnienie jej zapisów podzieliło ich jednak. - Nie poprę jej - mówiło wielu. Niektórzy wyszli nawet w trakcie głosowania nad petycją.

Radni nie chcieli głosować nad segregacją sanitarną. "Nie wiadomo o co tutaj chodzi"
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Kilka miesięcy temu do wodzisławskiej rady trafiła petycja. Jak jej autorzy, czyli: Marlena Toman, Danuta Olejniczak-Paterek oraz Alan Szatyło twierdzili, jej celem było zahamowanie uprawiania polityki proszczepionkowej. Petycja była procedowana w trakcie październikowej sesji. Wzbudziła wśród radnych jednak skrajne emocje.

Petycja mieszkańców

Jak zauważyli autorzy petycji, jeszcze przed rozpoczęciem masowych szczepień przeciwko wirusowi Sars-CoV-2, w ramach Narodowego Programu Szczepień, dochodziły do nich liczne przekazy rządowe, medialne oraz branżowe, mające wszelkie znamiona moralnego szantażu, sugerując, iż wskutek nieskorzystania z dobrowolnych szczepień przez grupy pewnych osób, miałyby rzekomo ucierpieć pozostałe. "Szantażem jest również, zapowiadanie specjalnych przywilejów dla zaszczepionych" - czytamy w piśmie. Zapisano w nim także, że przedmiotem petycji, jest podjęcie przez radę działania mającego doprowadzić do ochrony, w imię dobra wspólnego, wartości takich jak wolność jednostki, przestrzeganie praw obywatelskich, czyli wierności Konstytucji RP. Autorzy pisma podkreślili, że oczekują deklaracji w formie uchwały ze strony wodzisławskiej rady, że na podstawie art. 32 Konstytucji będą stać na straży prawa, by mieszkańcy miasta nie byli poddawani żadnym działaniom dyskryminacyjnym ze względu na presję medialną, polityczną i społeczną w kontekście Narodowego Programu Szczepień.

Jako rada miasta powinniśmy wysłać czytelny sygnał, że nie godzimy się na segregację sanitarną - mówiła radna Lidia Ptak

Komisja petycję uznała za zasadną

Złożoną przez mieszkańców petycję przez ostatnie tygodnie rozpatrywała komisja skarg, wniosków i petycji. W trakcie posiedzeń jej członkowie uznali, że jej treść zasługuje na uwzględnienie. W związku z tym zaproponowali radzie przyjęcie stanowiska. Zapisano w nim, że "Rada Miejska Wodzisławia Śl. zobowiązuje się stać na straży prawa i dochowa wszelkich starań, by stosownie do art. 32 Konstytucji RP mieszkańcy miasta nie byli poddawania żadnym działaniom dyskryminacyjnym ze względu na presję medialną, polityczną i społeczną w kontekście Narodowego Programu Szczepień" oraz że "Rada Miejska Wodzisławia Śl. przeciwstawia się jakimkolwiek próbom podziału jej mieszkańców na kategorię lepszą (zaszczepionych) i gorszą (niezaszczepionych) i przypomina, że stosowanie do art. 39 Konstytucji RP żaden obywatel naszego kraju nie może być poddany przymusowym eksperymentom medycznym".

W trakcie październikowej sesji przewodnicząca komisji skarg, wniosków i petycji Lidia Ptak przedstawiła radnym argumenty przemawiające za tym, by zaproponowane stanowisko przyjąć. - Jako rada miasta powinniśmy wysłać czytelny sygnał, że nie godzimy się na segregację sanitarną, która wyklucza i dyskryminuje osoby niezaszczepione - mówiła. Przypomniała, że sam prezydent Mieczysław Kieca na własnej skórze doświadczył fali krytyki i oburzenia mieszkańców, gdy najpierw ogłosił segregację sanitarną na Reggae Festiwalu, a później pod presją protestów oświadczył, że miasto jako organizator imprezy nie będzie sprawdzać szczepień uczestników. - Powinniśmy unikać sytuacji dzielenia społeczeństwa, gdyż wzbudza to uzasadnione negatywne emocje - zwróciła uwagę radna Ptak.

Tak czy inaczej musimy stać na straży Konstytucji, więc tego typu deklaracje są puste i bez znaczeni - mówił radny Józef Szymaniec

Głosy sprzeciwu

Zaprezentowane stanowisko wzbudziło wśród radnych jednak negatywne emocje. - Nie poprę tej uchwały - powiedział stanowczo Eugeniusz Ogrodnik. Zwrócił uwagę, że obecnie nie ma żadnych ogłoszonych przez rząd decyzji o segregowaniu społeczeństwa. - Do czego my się odnosimy? Do jakich działań rządu? Bo nie ma obostrzeń typu np. że niezaszczepieni nie mają wejścia do restauracji, czy wziąć udziału w jakiejś imprezie - mówił. Radny Roman Szamatowicz stwierdził, że przedstawione stanowisko jest "dziwne i nie wiadomo, o co w nim chodzi". Również koalicyjni koledzy radnej Ptak wyrazili niechęć do podjęcia uchwały w zaproponowanej formie. - Zastanawiam się, po co my w ogóle procedujemy takie kontrowersyjne uchwały. Podzielam zdanie radnego Ogrodnika. Nie spotykam się z podziałem Polaków na zaczepionych i niezaszczepionych, szczególnie na terenie Wodzisławia Śl. - mówił. - Zauważam natomiast, że to właśnie osoby niezaszczepione coraz większą agresją pałają do osób zaszczepionych - dodał. Radny Józef Szymaniec stwierdził z kolei, że "uchwała jest nietrafiona". - Tak czy inaczej musimy stać na straży Konstytucji, więc tego typu deklaracje są puste i bez znaczenia - mówił.

Głosowanie radnych

Po długiej dyskusji radni w końcu przeszli do głosowania. Przeciwko podjęciu uchwały było 7 z nich, za - 5, a 3 radnych wstrzymało się od głosu. Co ciekawie, 4 radnych świadomie nie wzięło udziału w głosowaniu, w tym radny Blazy wyszedł z sali obrad w jego trakcie.. Konsekwencją wyniku głosowania było podjęcie przez radnych uchwały nieuwzględniającej złożoną przez mieszkańców petycję. "U podstaw braku uwzględnienia petycji leży fakt, iż Radzie Miejskiej nie są znane przypadki, które uzasadniałyby przyjęcie stanowiska w brzmieniu proponowanym przez składającego petycję" zapisano w uzasadnieniu dokumentu.

Ludzie:

Mieczysław Kieca

Mieczysław Kieca

Prezydent Wodzisławia Śl.