Wtorek, 21 maja 2024

imieniny: Kryspina, Wiktora, Jana

RSS

Kierowcy gnają na łeb, na szyję

21.09.2018 13:50 | 3 komentarze | juk

Na Rydułtowskiej i Rymera w Radlinie dochodzi do notorycznego przekraczania dopuszczalnej prędkości

Kierowcy gnają na łeb, na szyję
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wielu zmotoryzowanych mocno przekracza dozwoloną prędkość na radlińskich drogach, na co zwrócił uwagę na jednej z ostatnich sesji w Radlinie radny Andrzej Gaca. – Na dwóch drogach w naszym mieście nagminnie jest przekraczana prędkość przez kierujących. Proste, długie odcinki z dobrym asfaltem, pozwalają rozwijać prędkość samochodów znacznie ponad 100 km/ha. I tak właśnie się dzieje na ul. Rydułtowskiej i Rymera – mówił Andrzej Gaca.

Zgłoszenia potwierdzone

Jego słowa potwierdza Krajowa Mapa Zagrożeń, czyli narzędzie umożliwiające zgłaszanie przez mieszkańców niebezpiecznych zachowań w okolicy. Mapa służy nie tylko do ostrzegania innych mieszkańców, ale przede wszystkim do wspierania działań policji. W przypadku zgłaszania przekraczania prędkości policja zwiększa liczbę patroli drogówki w wyznaczonych miejscach. W ten sposób mieszkańcy mogą przeciwdziałać niebezpiecznym sytuacjom na drodze. W Radlinie miejsc, w których kierowcy dają gaz do dechy, nie zważając na przepisy jest kilka. Wśród nich góruje ul. Rydułtowska. Mundurowi potwierdzili tam niemal 40 zgłoszeń mieszkańców o przekraczaniu dozwolonej prędkości.

Różne sposoby rozwiązania problemu

Andrzej Gaca pytał obecnego na sesji naczelnika wydziału komunikacji i transportu z wodzisławskiego starostwa Arkadiusz Łuszczak, w jaki sposób na drogach można uspokoić ruch samochodowy. – Takie działania wiążą się z zadaniami inwestycyjnymi. Można budować dzielące wyspy w miejscach przejść dla pieszych, stwarzać azyle, można również zmieniać tory jazdy przejazdów przez łukowania – wymieniał Łuszczak. Gaca pytał naczelnika, czy problemu nie rozwiązałaby sygnalizacja świetlna wyposażona w urządzenia mierzące prędkość samochodów zbliżających się do przejścia. W przypadku wykrycia przez urządzenie przekroczenia prędkości powyżej prędkości zaprogramowanej sygnalizacja włączy sygnał czerwony. – Moje doświadczenie, chociażby z ul. Chrobrego w Wodzisławiu Śl. gdzie taka sygnalizacja jest, nie są najlepsze. Dlatego, że kierowca z przeciwnego pasa również jest karany czerwonym światłem. Później kierowcy zgłaszają się do nas mówiąc, że sygnalizacja działa jak światła na dyskotece, bo zapalają się i gasną i nie ma spójności w ich działaniu – mówił naczelnik.

Jeżdżą ile fabryka pod maską dała

Zapytaliśmy mieszkańców ul. Rydułtowskiej, w jaki sposób oni widzą sytuację na drodze. – Kierowcy powinni się dostosować do przepisów ruchu drogowego i zachować odpowiednią prędkość, czyli 50 km/h. Tymczasem obserwujemy, to co tu się dzieje i boimy się o swoje bezpieczeństwo – mówią nam mieszkańcy. Dodają, że wielu kierowców niewiele robi sobie z ograniczenia prędkości na tej drodze. – Gnają na łeb, na szyję – mówią nam mieszkańcy.

(juk)