środa, 29 maja 2024

imieniny: Marii Magdaleny, Teodozji, Maksyma

RSS

06.08.2017 07:00 | 0 komentarzy | woj

Leon Wolnik zioła zbiera od dzieciństwa. – Już w szkole podstawowej szliśmy zbierać zioła. Kierownik szkoły dostał takie polecenie od niemieckich wojskowych, którym pod koniec drugiej wojny światowej zaczęło brakować wielu produktów. Czarną kawę zastępowali najpierw zbożową, a jak i tej zabrakło parzyli Krwawnik pospolity, rosnący na naszych polach – wspomina mieszkaniec Zawady Książęcej. Krwawnik ścina się okresie kwitnienia, okres ten właśnie nadszedł!

Dlaczego warto zbierać zioła?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Po wojnie zioła były nie mniej popularne. – Panował wtedy tyfus, a do tego brakowało lekarstw. Mój mama była pielęgniarką i sama mnie namawiała żebym chodził po ugorach i je zbierał już od samej wiosny – mówi L. Wolnik, który do dziś korzysta z tych dobrodziejstw natury. – Nawet jak jadę gdzieś na wycieczkę i widzę trochę dzikiego pola, to idę poszukać ciekawych ziół. W Trzebini znalazłem przytulię leśną, która dobrze nadaje się na nalewkę. U nas w Zawadzie i Ciechowicach można znaleźć przytulię pospolitą, działającą kojąco na nerki i wspomagającą lekarstwa – tłumaczy. Znawca ziół poleca na początek poszukiwania znanych ziół, takich jak dziurawiec, rumianek, skrzyp polny czy pokrzywę. Sezon na zbiory trwa do końca lata. Ostatnia jest dzika róża, którą zbiera się w listopadzie.

Zebrane zioła należy wysuszyć albo zalać alkoholem. – Jeśli chcemy zrobi nalewkę, to wystarczy świeże zioła zalać na jeden miesiąc zwykła wódką. W przypadku nalewki z ususzonych ziół trzeba zalać je spirytusem – wyjaśnia. Zioła można ze sobą mieszać, ale podstawową zasadą jest, aby nie kompilować ziół słodkich z gorzkimi. – Mówi się, że gorzkie zioła wyganiaj zło z organizmu – dodaje zielarz z Zawady Książęcej i wskazuje, że ich użycie trzeba odpowiednio dawkować.

Suszone zioła powinny schnąć w suchym i przewiewnym miejscu (np. strych). Utrzymują swoje zdrowotne właściwości przez około dwa lata. Potem lepiej zebrać nowe. – Zioła są coraz popularniejsze. W zeszłym roku zrobiliśmy z moich zbiorów małe paczuszki na kiermasz świąteczny. Do każdego dodaliśmy krótki opis i wszystko się rozeszło – opowiada pan Leon. Zachęca jednak do korzystania z fachowych książek, gdyż wiedza o zielarstwie jest bardzo bogata i ciągle poszerzana. Wiele gatunków można hodować samemu w ogródku czy na parapecie (np. melisa, rumianek, czarna malwa). Szukając roślin lekarskich w plenerze najlepiej wybrać dzikie ugory lub pola, które rolnik zapomniał obsiać.

(woj)