Sobota, 1 czerwca 2024

imieniny: Jakuba, Hortensji, Gracjany

RSS

Mieszkańcy Kossaka są oburzeni wycinką zdrowych drzew

20.07.2016 13:00 | 8 komentarzy | eos

Zapadł wyrok na kilkanaście okazałych drzew przy ul. Kossaka w Raciborzu, które zakwalifikowane zostały do wycięcia, w związku z modernizacją nitki ciepłowniczej. Wzbudziło to zrozumiałe oburzenie mieszkańców, którym dopiero czerwone numery na pniach uświadomiły skalę problemu. Denerwują się, że postawiono ich przed faktem, ponieważ nikt wcześniej tego z nimi nie konsultował.

Mieszkańcy Kossaka są oburzeni wycinką zdrowych drzew
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pani Monika pokazuje na piękny kasztan rosnący przed jej balkonem. Rozłożysta zielona korona drzewa, to naturalny parawan dzielący budynki, a jednocześnie miejsce gniazdowania ptaków. – Przez 30 lat obserwuję, jak rośnie i cieszę się nim. Teraz gdy go wytną będziemy patrzyli sobie wzajemnie w okna. Jeśli nawet posadzone zostaną nowe drzewa, to bardzo długo potrwa zanim ponownie wyrosną. Szczególnie, że dziś sadzi się o wiele niższe i nie tak okazałe – mówi ze smutkiem.

Czy nie ma możliwości, żeby uratować chociażby te największe drzewa? Dziś są już nowoczesne technologie, które pozwalają wykonywać prace ziemne w sposób bardziej precyzyjny – zastanawiają się. Mieszkańcy ze wzruszeniem mówią o chwili ich wycinania, dlatego zanim dotrze do nich dźwięk pilarek, chcą dołożyć wszelkich starań, aby uratować – ich zadaniem – te najcenniejsze. Przygotowali też petycję (nazwiska do wiadomości redakcji), w której protestują przeciwko wycinaniu zdrowych drzew rosnących w otoczeniu ich bloków.

– Drzewa te stanowią ważny element krajobrazu, gwarantują prywatność i w istotny sposób podnoszą komfort życia. Rozumiemy, że wycinka drzew jest elementem planowanej inwestycji wymiany rur ciepłowniczych, jednak roboty te nie mogą stać w sprzeczności z osobistymi interesami mieszkańców. Uważamy, że w dobie coraz mniej sprzyjających człowiekowi warunków środowiskowych, wycinanie zdrowych, dużych drzew rosnących w otoczeniu siedzib, stanowi akt prawdziwej ignorancji – piszą do instytucji, podejmujących decyzje w sprawie ich wycięcia.

– Obsadzenie okolicy młodym drzewostanem doprowadzi do odtworzenia obecnego stanu dopiero za kilkanaście lat, co nie może stanowić argumentu dla mieszkańców w starszym wieku, których problem wyciętych drzew dotknie w szczególności – podkreślają.

Zwrócili się też z prośbą o konsultacje w formie spotkania, w celu wypracowania kompromisu, który w ich przekonaniu jest możliwy.

Kiedyś ogrodnicy sadzili drzewa i krzewy, by – tak, jak ma to miejsce np. w parku rudzkim – dopiero po dziesiątkach lat tworzyły piękne kompozycje. Dziś, pomimo ogromnej wiedzy przyrodniczej, nie potrafimy nasadzać przewidując konieczne zmiany inwestycyjne. Za niewiedzę pokutują wieloletnie drzewa i ludzie, dla których stanowią cenną oazę zieleni.

(ewa)