Czwartek, 28 listopada 2024
imieniny: Zdzisława, Lesława, Gościerada
RSS
W labiryncie najmodniejszych lokali 1992 roku najlepiej poruszali się ich stali bywalcy, którym często brakowało pieniędzy, ale nigdy fantazji. Najwięcej wspomnień z tamtych lat wiąże się z pieszymi powrotami do domu z popularnego „Kurnika” w Bieńkowicach lub dyskoteki „MAX” w Pietrowicach Wielkich, muzyką z kaset i kolorowymi...
Pani Zosia zobaczyła w Mieczysławie najpierw dobroć, a dopiero potem jego pokłute przez igły palce. On zaś, nim zdołał cokolwiek dojrzeć, utonął w jej błękitnych oczach. Dla obojga to była pierwsza i jedyna w życiu miłość. Potem doszła jeszcze druga – do krawiectwa. I tym uczuciom są wierni już prawie pół wieku.
Paweł Stabla z Gorzyczek stoi na czele grupy studentów, którzy budują nowatorski motocykl crossowy o napędzie elektrycznym.
Roszarnia to zakład włókienniczy zajmujący się przetwarzaniem słomy lnianej na włókno, stanowiące półfabrykat w wyrobie, m.in. nici, lin, tkanin, dzianin, tworzyw zbrojonych.
Obsługiwali pielgrzymki trzech papieży, a ich produkty są w ponad siedmiu tysiącach kościołów w Polsce i ponad czterdziestu krajach na świecie. Zamiast o sobie wolą jednak mówić o elektronice, która sprawiła, że o bliźniakach z Połomi usłyszał cały świat.
Kolonia „Karola”, zwana przez miejscowych „Karlikiem”, zbudowana została około 1900 roku pomiędzy ówczesnymi szybami „Karlik” i „Zitszacht” (obecnie-pomiędzy ulicami Strzelców Bytomskich i Bema). Wzniesiono ją na terenach kopalnianych dla załogi kopalni „Charlotta”.
Jedni handlowali na metalowych straganach, które przed deszczem i słońcem chroniły plandeki. Inni rozkładali towar na betonowych ladach, stolikach turystycznych lub rozkładanych łóżkach. Za przebieralnię służył kawałek kartonu leżący na ziemi, a w mroźne dni można się było rozgrzać „herbatą z prądem”. I choć warunki były...
Pan Józef pragnął lżejszego życia niż to, które miał jego ojciec, ale zawód, który wybrał wymagał od niego krzepy, zacięcia i uporu. Musiał się stać odporny jak kamienie, z którymi pracował. Musiał znaleźć w sobie siły, by fundamenty, na których budował przyszłość z żoną Urszulą, były mocne i trwałe. Teraz wie, że...
W rodzinie Antczaków z Kornic miłość do starych Mercedesów i Fordów przeszła z pokolenia na pokolenie. Zdzisław i jego syn Robert śmieją się, że to pasja, od której nie można się uwolnić. Od lat sprawnie dzielą się obowiązkami: syn poszukuje i sprowadza ojcu najciekawsze modele wspomnianych marek, a ten latami ręcznie je odrestaurowuje.
Konie zmieniły jego życie. Pomimo że każdą wolną chwilę dzieli pomiędzy pracę zawodową w Raciborzu, a stajnię w Głubczycach, już nie wyobraża sobie, że mógłby robić coś innego niż prowadzić swój jeździecki biznes. Wysiłek ten został doceniony, gdyż „Stajnia na Warszawskiej” wyróżniona została w Konkursie „Gospodarstwo...
Z końcem XVIII wieku nastąpił gwałtowny rozwój przemysłu ciężkiego na Górnym Śląsku. W wielu miejscach powstawały nowe huty, kopalnie, cynkownie. W rejonie Rybnika wpływ na ten skok cywilizacyjny miało niewątpliwie ustanowienie przez ministra Śląska i Prus Południowych Karola Jerzego von Hoyma w 1788 roku pruskiego, królewskiego...
Jego konikiem są dzieje XX wieku. Wyznaje, że gdyby mógł kontynuować edukację, specjalizowałby się w historii uzbrojenia. Prócz marzeń naukowych, ma wiele innych osobistych pragnień, na liście których przewodzi jedno – aby każdy kolejny dzień był jeszcze lepszy od poprzedniego.
Poprosiliśmy o rozmowę Aleksandra Chromika, bodaj najbardziej rozpoznawalnego w ostatnim czasie uczestnika wszelakich imprez biegowych, nie tylko w naszym regionie. Porozmawialiśmy z nim nie tylko o bieganiu, ale również o pomaganiu, które jest istotnym elementem w biegowej pasji „Alexa”.
Ostatni dzień roku 1986 wielu raciborzan spędziło w ogonkach. Już od rana do stacji benzynowych CPN ustawiły się gigantyczne kolejki. Centrala Produktów Naftowych miała w PRL monopol na sprzedaż paliw, stąd też starsze pokolenie do dziś każdą stację nazywa CPN, za ich czasów istniały w tej branży tylko państwowe podmioty i nazwa...
Sześć lat temu w wyniku wypadku towarowego rybniczanin Bartosz Kuźnik stracił nogi. Rozpoczął długą rehabilitację, która, jak przyznaje, będzie trwać całe życie. Musiał poznać swoje ciało na nowo, istotnym elementem każdego dnia stała się również dieta. Wspomina, że spotkał się wówczas z olbrzymią pomocą, dziś to on chce...
Klub gimnastyczny „Radlin” powstał 21 marca 1920 roku w Radlinie jako towarzystwo gimnastyczne „Sokół”. W czasie swej ponad 95-letniej historii wychował wielu zawodników, którym udało się sięgnąć po najcenniejsze medale i nagrody, w tym 13 olimpijczyków.
- Tworzenie grafiki daje mi poczucie pełnej swobody, pozwala uruchomić wyobraźnię, a przede wszystkim przynosi wyciszenie, potrzebne w dzisiejszym błyskawicznym życiu. Nie ma w nich żadnej filozofii czy przesłania, widz może zinterpretować je na swój sposób. We mnie wywołują przeróżne emocje – wyjaśnia raciborzanin Dariusz Zygadło....
Najnowsze komentarze