środa, 25 grudnia 2024
imieniny: Anastazji, Piotra, Eugenii
RSS
Jerzy Glenc, który jest jednym z pięciu kandydatów na wójta w zbliżających się wyborach samorządowych narobił sobie sporego bigosu. Wskutek błędu w oświadczeniu lustracyjnym, przez kilka dni na obwieszczeniach Gminnej Komisji Wyborczej przy jego nazwisku figurowała adnotacja o tym, że był współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL.
- Polskę po 1944 roku mój mąż widział jako kraj podbity, pozbawiony suwerenności - mówiła na spotkaniu w Raciborzu wdowa po Januszu Kurtyce.
Wśród osób, z którymi udało nam się porozmawiać, przeważają opinie, że pomnik nikomu nie przeszkadzał, a jego zniszczenie było głupotą...
Powojenne dramaty Ślązaków okiem naukowca, artysty i syna deportowanego.
Dyrektor katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej apeluje, aby 1 sierpnia wywiesić flagi narodowe. Dodatkowo zwraca się do kierowców, aby użyli klaksonów w samochodach o godz. 17.00.
13 XII 1981 roku wprowadzono w PRL stan wojenny. Miał on na celu likwidację sporego marginesu wolności wywalczonego przez robotników po fali strajków w lecie 1980 roku, którego emanacją był związek zawodowy NSZZ „Solidarność”, a także utrzymanie u władzy ekipy gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Tekst pochodzi z aktualnego wydania Nowin Raciborskich
Przez trzy lata były prezydent miasta i poseł PO Andrzej Markowiak tułał się po sądach, by udowodnić, że nie kłamał i nie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa. – Te moje boje z IPN to marnotrawienie publicznych pieniędzy – stwierdził po ostatecznym, korzystnym dla niego wyroku.
Sąd Apelacyjny w Katowicach za zgodne z prawdą uznał oświadczenie lustracyjne byłego wiceministra środowiska, posła i prezydenta Raciborza Andrzeja Markowiaka. Utrzymał w mocy wcześniejsze orzeczenie Sądu Okręgowego w Gliwicach. Wyrok jest już prawomocny
Najnowsze komentarze