Pojazd elektryczny truje nie w miejscu gdzie się go używa ale w elektrowni - czyli mam rozumieć że będą też badać dymy z elektrowni. SM powinna zacząć od Policji - stoją godzinami w radiowozach gdzie mają włączone silniki a działają "prewencyjnie" (ale też jedzą, drzemią). Potem mogą się zająć wraz z Policją i ITD kopcącymi pojazdami pod górkami Popielowskimi (diesle bez DPFów czy auta z wyciętymi katalizatorami. Generalnie SM pobierze tylko próbki i MUSI JE PRZESŁAĆ DO AKREDYTOWANEGO labolatorium - sami w warunkach polowych mogą tylko ORIENTACYJNIE zmierzyć. A taki pomiar na oko jest nic nie wart i każdy sąd powinien to podważyć.
Napisany przez ~ZmotoryzowanyPatrol, 22.10.2024 17:33
Najnowsze komentarze