Skoro "ekolodzy" mieli pierwszeństwo - to czemu ich wszystkich nie odłowili (odłowić i wysłać do pierwotnego środowiska - Ameryki Południowej). Mieli czas, ale nie skorzystali z niego, mogli się przykleić do luf. Więc niech się nie dziwią. Ba! powinni być zadowoleni że robi to profesjonalna firma a nie myśliwi dla których wszystko jest dzikiem - włącznie z osobami postronnymi, tylko nie dzik (w tym przypadku nutrie). Swoja drogą - czemu "ekolodzy" nie pojadą do np do Australii i nie zajmą się królikami i kotami - lepiej przyklejać się do asfaltu i oblewać farbą dzieła sztuki...
Napisany przez ~Obywatelka26, 14.10.2024 17:13
Najnowsze komentarze