Na różne rzeczy w Polsce brakuje pieniędzy: na leczenie raka, na psychiatrię dziecięcą, na rozwój kolei, na zieloną energię, ale nigdy przenigdy nie kończy się wór z pieniędzmi dla nierentownych kopalń węgla. Te mogą robić najbardziej absurdalne rzeczy na świecie, a i tak dostaną kasę. Przejadają zyski w czasie hossy, pompują sobie płace do 17 tysięcy złotych (tyle wynosiła średnia pensja w PGG w 2023), nie spłacają długów, a potem wyciągają bezradne, biedne rączki po pomoc rządu. PiS, PO, Lewica, PSL - nieważne kto rządzi, ta jedna rzecz w polskiej polityce się nie zmienia. W tym roku dopłacimy do „ratowania” kopalń 7 miliardów złotych. W maju poszły 2 miliardy, w czerwcu 1,2 miliarda, a wczoraj kolejne półtora miliarda. Kto bogatemu zabroni.
Napisany przez ~Six, 08.10.2024 13:32
Najnowsze komentarze