Kler szuka wszelkiej możliwości utrzymania swojego statusu. Ale ludzie przejrzeli na oczy i widzą co się dzieje. Seminaria świecą pustkami. Masowe tuszowanie pedof...i (przenoszenie "spalonych" księży z parafi do parafii a nawet do innej diecezji gdzie dalej pracują z dziećmi - mimo sądowego zakazu), bardzo niejasne finanse - Owsiaka chcą rozliczać z każdego grosza ale Caritas? nie wiadomo ile wpłynęło a ile poszło na pomoc. Podobnie finanse parafii (przykład z jednej z parafii z Rydułtów - ksiądz zbierał przez 5 lat na remont schodów, gdy schody zaczęły zagrażać bezpieczeństwu a nic nie było robione - ludzie mieli dość, zebrali się, znaleźli fachowców którzy wycenili remont kapitalny na 75 tys (i to zrobili) a proboszcz (były) zebrał PONAD 250 tys (i to miała robić firma WYZNACZONA przez biskupa - biskupowi pozosłatało jedynie po bardzo ostrych protestach parafian odwołanie proboszcza), Jak wprowadzano religię do szkół biskupi mówili "że będą nauczać za Pan Bóg zapłać", później wprowadzili żądania finansowe (i to niemałe) - ledwo wyświęcony kapelonek czy katecheta po krótkim kursie zarabiał więcej niż nauczyciel z wieloletnim stażem i masą szkoleń, a nie obchodziło go nic w szkole (opieka/pilnowanie dzieci), karta nauczyciela. Tymi działaniami sami sobie zaszkodzili - niech więc się nie dziwią że na religię chodzi coraz mniej uczniów a kościoły pustoszeją. Przykład z Czech - kler nie ma nic do gadania, jest aborcja, nie ma wysokich socjali - i mają duzą dzietność (za pisu było wszystko na odwrót).
Napisany przez ~ZmotoryzowanyPatrol, 30.08.2024 19:56
Najnowsze komentarze