W Niemczech po jeździe Bugatti z prędkością 350 km/h chcieli wprowadzić bezwzględny limit 130 km/h na autostradach, kierowcę (obywatela Czech) skazać na wieloletnie więzienie i konfiskatę samochodu. Sprawa była dość głośna. W ostateczności kierowca udowodnił że panował nad autem, wybrał odcinek i porę o bardzo małym natężeniu ruchu. Ale to Niemcy - inne autostrady, inna KULTURA jazdy. Duża część zdjęć (czy nawet filmików) z "pomiarów" udowadnia błędy policji. Mierzy prędkość RADIOWOZU, do tego manipulacja zoomem - były przypadki kiedy udowodniono że radiowóz goniąc pojazd jechał znacznie ponad 100 km/h tymczasem kierowca nie przekoczył "90" a policja ZMNIEJSZAŁA dystans. Czy tu było zagrożenie? Czemu nie dali filmiku, Jeśli uzywali radaru - to metalowe bariery fałszują pomiar. Owszem - kara się należy za znaczne przekroczenie prędkości...
Napisany przez ~ZmotoryzowanyPatrol, 30.05.2024 12:47
Najnowsze komentarze