Kurcze - kiedyś szliśmy 5 - 10 a nawet 15 km od domu w chaszczach, dzikich kąpieliskach, starych budynkach, hałdach kopalnianych, wspinaliśmy się na słupy i drzewa i jakoś nikt nie zginął, nie został ranny - ba! - siniak czy zadrapanie był oznaką dobrej zabawy. Jedliśmy brudnymi rękami niemyte owoce, obsikane przez lisy jagody, piliśmy nieprzegotowaną, niefiltrowaną wodę, jedliśmy na wspólne lizy lody - i nikt nie był chory. Wracaliśmy kiedy byliśmy naprawdę głodni. A dziś? to nie, tamto nie, umyj, przefiltruj, dzwoń co 5 minut... a wykluczają cię z grupy jak nie masz najnowszego telefonu. Co za czasy...
Napisany przez ~Obywatelka25, 30.04.2024 13:16
Najnowsze komentarze