"Zielona" wiceministra od klimatu po marketingu i zarządzaniu bez konsultacji z rządem wypaliła w Brukseli ze swoimi fantasmagoriami które rozłożyłyby naszą energetykę już całkiem na łopatki. Z kolei "fachowczyni" od edukacji zapowiedziała odchudzenie programu nauczania pewnie żeby nasze dzieci nie ustępowały w głupocie innym postępowym krajom. Pewnie jest to też pomysł na wynagrodzenia dla nauczycieli. Mniejsza ilość lekcji = mniejsza ilość godzin pracy , czyli obiecane podwyżki przy krótszej pracy nie zwiększą sumarycznych wydatków na wynagrodzenia w szkolnictwie. Ciekawe czy nauczyciele już się zorientowali.
Napisany przez ~takaprawda, 16.01.2024 12:18
Najnowsze komentarze