Akumulator w elektrozabawkach ma żywotność góra 8 lat - praktycznie p0 5-6 latach masz POŁOWĘ pojemności, a teraz dodaj do tego obniżoną temperaturę (tak ok -5 - 10 oC) i masz jeszcze mniej. Rekordziści przy tej temperaturze mają 55 procent normalnego zasięgu. Kurier który jeździ do mojej firmy w zimie (a mieliśmy jak na razie łagodną zimę) przesiadł się do starego spalinowca bo elektryka trzeba było po drodze ładować (co zajmowało sporo czasu). Sama może kupię kiedyś elektryka ale po pierwsze - niech ma zasięg w mroźnej zimie rzędu 600 km (bez wyłączania wszystkich urządzeń) i cenę na poziomie 5-10 procent wyższą niż podobnej klasy i wielkości spalinowiec (a nie niemalże 2 razy wyższą). Weźmy dla przykładu taką Dacię Spring - najtańszy pełnoprawny zamiennik spalinowca - najtańszy elektryk - ale i tak jego cena to PONAD 100 tys, a zasięg? - 230 km - i to w lecie, przy włączonym trybie super eko, bez świateł, klimy, wentylacji, po równej drodze, bez korków z samym kierowcą. Nie dość że jest MNIEJSZA niż Sandero (która spokojnie nawet w zimie z 4 osobami przejedzie ponad 500 km!) to jeszcze od niej droższa o grubo ponad 40 tysięcy! (to niemal 45 procent ceny elektryka !). Na dzisiejsze czasy elektryki to DROGIE ZABAWKI dla bogatych snobów.
Napisany przez ~Obywatelka25, 03.01.2024 16:20
Najnowsze komentarze