W Norwegii (która promowała elektryki) po wycofaniu dotacji nastąpił krach elektryków. Okazuje się że elektryki w warunkach zimowych mają zasięg mniejszy o połowę. Teraz dochodzą zakazy. Elektrykami nie wjedziesz na promy (musisz jechać objazdem nawet kilkadziesiąt kilometrów), zamykają dla nich niektóre mosty i tunele. Szwajcaria już zamyka pierwsze tunele dla elektryków (docelowo wszystkie). W Niemczech kolejne miasta i pierwsze landy wprowadzają zakaz parkowania elektryków w garażach znajdujących się w domach oraz przyległych do domów (muszą być wolnostojące w odległości minimum 5 m) do tego zakazy parkowania w parkingach nad i podziemnych (piętrowych). Stanowiska parkingowe i ładowarki przenoszą JAK NAJDALEJ od budynków, marketów. W Chinach - też chcących postawić na elektryki - budują na potęgę stacje ładowania (nawet na 50 stanowisk) przy autostradach co 25 km (!) - ale prawie wszystkie nieczynne bo brakuje prądu. Ze względów prawno-podatkowych - elektryki (auta, skutery, rowery) prosto z fabryki jadą na giganyczne składowiska - złomowiska (rząd dotuje startupy na PRODUKCJĘ - nie na sprzedaż).
Napisany przez ~SzaryKierowca76, 16.12.2023 16:35
Najnowsze komentarze