Poczekajcie jak trzeba będzie wymienić ogniwa wodorowe czy zbiorniki - taniej będzie wyzłomować. W bogatych Niemczech po kraju plącze się (dosłownie) kilka testowych pociągów wodorowych, landy, miasta je testują i TYLKO TESTUJĄ. Jak się dowiadują o kosztach eksploatacji - wypychają na siłę innym. Obliczyli że za podróż wodorowym pociągiem trzeba by było zapłacić 2 razy więcej za bilet - i to przy obłożeniu KAŻDEGO kursu na poziomie MINIMUM 65-70 procent. Róznica 180 zł za koszta paliwa jest duża. A co z ekologią? Dopóki w PL nie będzie atomu i większej ilości OZE koszt produkcji wodoru będzie wysoki i generujący dużo CO2. Ale są też koszty ukryte o których nikt nie mówi - produkcja a zwłaszcza utylizacja paneli PV i łopat do turbin wiatrowych - tu jest główny problem. Ponownie Niemczy - tylko oni do 2025 ZAKOPIĄ PONAD 15 TYSIĘCY TON (Francja podobnie - a są jeszcze inne kraje) NIEPRZETWARZALNYCH łopat z turbin wiatrowych (szacowany czas rozkładu to ponad 4 TYSIĄCE lat), podobnie postępują z uszkodzonymi, zużytymi, niewydajnymi panelami PV. Ogniwa wodorowe (i akumulatory) wymagają bardzo kosztownych metali ziem rzadkich - których wydobycie i przeróbka generuje gargantuiczne ilości równoważnego CO2 oraz zatruwa środowisko na setki lat. Cena tychże metali idzie w górę (bo rosną koszty wydobycia ale też zapotrzebowanie na nie) więc wkrótce złodzieje porzucą katalizatory a będą kradli ogniwa wodorowe.
Napisany przez ~SzaryMieszkaniec, 15.12.2023 12:52
Najnowsze komentarze