Mam dwie osoby w rodzinie które tam pracowały.Po pierwsze to najniższa krajowa, za nadgodziny nie chcą płacić a pracy od świtu do późnych godzin wieczornych. Ale najważniejsza kwestia to odgórnie narzucone wyniki sprzedaży, a niewyrobienie sie w limicie grozi zabraniem premii. Roznoszenie poczty to sprawa drugorzędna i tu żaden nowy naczelnik nic nie zrobi bo jest tylko pionkiem.Musi zmuszać listonoszy do sprzedaży produktów bo tego od nich oczekują w Katowicach.
Napisany przez ~Nędza, 13.12.2023 13:28
Najnowsze komentarze