Od kilku lat te wszystkie "marsze" pokazują jak bardzo jesteśmy podzieleni. Bo jakim prawem jakiś gość odbiera prawo do polskości czy patriotyzmu każdemu kto ma inne zdanie niż on sam. To, że ktoś ma inny kolor włosów, albo ich wcale nie ma, lub wierzy w innego Boga, albo nie wierzy w żadnego, wcale nie znaczy, że nie jest Polakiem. Jakim prawem facet oderwany od rzeczywistości, który nie potrafi ubrać butów do pary, nie wie jak stanąć w kolejce, a słuchawki to dla niego magia technologiczna uważa 3/4 społeczeństwa za niegodnych bycia Polakami. Pytam! Jakim prawem??? Jak jest nas(Polaków) jakieś 30 milionów(bo reszta jeszcze na chleb woła bep i sika w pieluchy), to każdy przedstawi inną definicję patriotyzmu i nikt nie ma prawa im tego odbierać. I póki, jako społeczeństwo tego nie zrozumiemy, póty będzie trwała wojna polsko-polska.
Napisany przez ~bbbb, 12.11.2023 12:39
Najnowsze komentarze