Najdobitniejszy obraz Poczty Polskiej jest w punktach stacjonarnych - okienka zawalone gazetami, książkami, zabawkami. Listonosze roznoszący ulotki, reklamy (które i tak wylądują w koszu). Pracownicy wciskający "a może weźmie pani/pan kredyt, a może nową książkę, polecam krzyżówkę, polecam ozdobną torbę, a może kolorowanka dla dzieci" brakuje tylko hotdogów i kebabów. Ostatnio w UP Wodzisław - kolejka na dwór - czynne JEDNO OKIENKO (!), w dwóch urzędniczki prowadzą rozliczenia i sortowania (przez 3godziny !!!), czwarte nieczynne - zawalone (zamurowane) książkami, gazetami, torebkami. I tak jest niemal w każdym urzędzie. Czekam na pełne uwolnienie rynku usług pocztowych...
Napisany przez ~SzaryKierowca76, 30.10.2023 10:53
Najnowsze komentarze