I najważniejsze: pamięć wyborców, nie tylko na Śląsku, bywa krótka jak żywot Instytutu Myśli Polskiej w Katowicach. Różne rzeczy różni ludzie nam wciskali w kampaniach, wychodziło z tego wielkie zero, a i tak mistrzowie wyborczego wusztu wracali, cali na biało, jak gdyby nigdy nic. Nadal wracają. I będą wracać. Górnicy zaufali PiS, zwycięstwo na Śląsku przynieśli tej partii na tacy, a dziś reagują jak świadomy, oszukany wyborca. Reszto Śląska, ucz się od górników: przynajmniej sprawdzaj i reaguj. Wiedz, że polityczni spadochroniarze zawsze zaczynają tak samo i zawsze tak samo kończą. Brak górników w kampanii dowodzi jeszcze jednego: nawet partyjni kombinatorzy zrozumieli, że grupa zawodowa, która od zawsze (PRL, prawda?) była przedmiotem lub dekoracją, zyskała świadomość i nie da się już wodzić jej za nos. Jeśli sami nie zaczniemy traktować niepoważnych ludzi tak, jak na to zasługują, śląskie elity polityczne będą tylko naiwnym marzeniem. * *zaczerpnięte ze slazag.pl
Napisany przez ~Przodowy_gornik, 10.10.2023 21:53
Najnowsze komentarze