Zaopatrywałam się w tym zakładzie do zeszłego roku kiedy robiąc zakupy w okolicach Wielkanocy bylam świadkiem takiej sytuacji . Gdy staliśmy w kolejce na podwórzu przed zakładem przyjechało czarne auto z odkryta przyczepką, taka budowlaną i przywiozło ubite duże zwierzę przykryte foliami. Był straszny wiatr i te folie rozwiało po całym podwórku. Właściciel i pracownicy próbowali to zwierzę ściągnąć i przenieść, ale bylo ono tak wielkie i ciężkie ze osuwalo się z tej brudnej przyczepy. Wtedy zaczęli je kroić i rozbierać na tej przyczepie i po kawałku przeciągać do zakładu.Widok przerażający. Co my jemy? Co oni nam sprzedają ??? W jakich warunkach dowożą tu mięso bez chłodni i skad ono pochodzi. Od tego momentu nie kupuje wyrobów tego mistrza rzemieślnika.
Napisany przez ~zniesmaczona, 12.07.2023 20:10
Najnowsze komentarze