A więc wyprostuję kilka największych bzdur i zaleceń "lekarzy" od przymusowych dźgań: - należy przebywać na słońcu zwłaszcza pomiędzy 10.00 a 14.00. Wtedy jest najwięcej promieni UVB, które produkują w skórze "życiodajną" wit. D. Oczywiście istotny jest czas. Wystarczy się tylko naświetlić po 15-20 minut przód i tył. A potem się ubrać i do cienia. Z czasem można kąpiel słoneczną wydłużać. Leżenie na słońcu godzinami to... głupota, mówiąc krótko. Nie mamy karnacji mieszkańców strefy równikowej. - nie używać żadnych kosmetyków big pharmy. Można np. użyć troszkę oleju kokosowego czy innego naturalnego tłuszczu/oliwy, ew. kupić gotowy produkt w zielarskim, np. wyciąg z pestek malin itp. Byle bez chemicznych dodatków... (bo z tego m.in. są czerniaki, a nie ze słońca...). - okulary przeciwsłoneczne nie za często. W nadmiarze szkodzą (za mocno otwieramy oczy, zamiast naturalnie lekko przymróżyć). I więcej ruchu zamiast leżenia: piłki, paletki, spacery, pływanie... Zdrówka życzę i zdobywania w tym temacie wiedzy.
Napisany przez ~To_sem_ja, 08.07.2023 00:15
Najnowsze komentarze