Aha jeszcze jedno.Ja nie mam zamiaru idąc z dzieckiem do szpitala współpracować z ukaińcami.Ich miejsce jest u siebie,na Ukrainie,tam lekarze są potrzebni schorowanym rannym dzieciom i nie tylko. A broń boże by mi dziecko na POZ badała jakaś ukrainka/ukrainiec,ja widze,że oni się nie kwapią do nauki polskiego wcale a ja nie mam zamiaru się domyślać bądź co gorsze tłumaczyć z ukraińskiego na polski na co chore jest moje dziecko.No i jeszcze ten ukraiński dyplom...Pamiętam,że największy tłuk z klasy,syn dentysty studiował we Lwowie stomatologię i o zgrozo,ją skończył,porażka
Napisany przez ~taktowygląda, 02.06.2023 23:08
Najnowsze komentarze