Kiedy panowie Lenk z Krzyżykiem biegali, to Krzyżyk co tydzień robił narady biegowe, maratońskie... i przez kilka miesięcy zajmował się biegiem a nie miastem, wszyscy dobrze to pamiętają Panie Lenk. I w urzędzie i na OSIR. I koszty też, w tym ściąganie czarnoskórych biegaczy z Algerii, którzy spali w autach i wyjeżdżali z kasą z miasta i od sponsorów. Samo Rafako dawało samochód!
Napisany przez ~BiagamBoMiKazali, 01.06.2023 14:59
Najnowsze komentarze