W PL jest masa absurdów drogowych - znaki "terenu zabudowanego" kilometr przed najbliższym zabudowaniem, obwodnice miast gdzie wleczesz się 50-tką (projektowane i budowane na 110 km/h by szybko ominąć miasto), podwójna ciągła przez kilka kilometrów prostej drogi, gdzie widoczność jest znakomita, czy też przejścia - widma (znikąd-donikąd, w szczerych polach). Nie zapomnijmy o "zapomnianych" znakach drogowych i mamy punkty (w tym mobilne) ratowania budżetu... Ileż jest przykładów - gdzie na starej drodze było 70, 90 i było bezpiecznie (bo było szeroko) a po "remoncie" jedziesz między wąskimi barierami 50-ką, co chwilę omijasz wysepki (azyle) dla pieszych...
Napisany przez ~Obywatelka24, 11.04.2023 20:22
Najnowsze komentarze