Za górami za lasami Było sobie miasto małe Miasto wielkie ma ambicje Licznych też obywateli Ale wszyscy mniej lub więcej Byli w nim upośledzeni Najróżniejsze typy kalectw Były reprezentowane Więc nikt rządzić miastem prężnie Nie mógł no bo nie był w stanie Niemniej jednak powołano Tam ustawodawcze ciało Ciało to funkcjonowało Poświęcało się obradom Ława niemych ława głuchych Było w radzie ław niemało A kierował wszystkim ślepy Co w życiu widział niemało Już marszałek rady kalek Uroczyście wszedł na salę Okulary ma schowane Bo dziś będzie głosowanie Na mównicę wszedł niemowa Z wnioskiem o wolności słowa Dyskusja się zawiązała Kiedy zabrał głos jąkała : widzisz,widzisz bilbord na drodze rada,rada wyrazi zgodę stuk puk pięścią o blat lęk,lęk , lęk mówi tak!!!
Napisany przez ~QRS34, 14.03.2023 06:37
Najnowsze komentarze