oficer dyżurna powinna się mocno rozpędzić w kierunku ściany żeby głupot nie opowiadać. policjanci godni pożałowania całej sytuacji. pozostaje mieć złudną nadzieję, że sąd będzie rozsądniejszy. pora zmienić przepisy, że mandaty stosuje się w przypadku realnego zagrożenia, a nie hipotetycznego, które może się zdarzyć. na miejscu kierowcy stwierdził bym, że nie widziałem znaku - kluczowe sprawy do zbadania przez sąd to odblaskowość znaku - na przestrzeni lat ulega ona zmianie, a znak realnie nie powinien stać dłużej niż 10 lat ;-) bardzo fajnym tematem są odległości w jakich powinny stać od siebie znaki w zależności od klasy drogi, hitem natomiast jest odchylenie poziome tarczy znaku - mało kto wie, że znak na prostym odcinku powinien być odchylony o 5 stopni. jest takie piękne tomistko jak Warunki techniczne umieszczania znaków drogowych i na tej podstawie próbowałbym unieważnić mandat. druga opcja bo brak realnego zagrożenia, ale na ten argument sąd może spojrzeć różnie. ogólnie wszelkiej maści "system", który nas kontroluje nie lubi kiedy obywatel jest obtrzaskany w przepisach.
Napisany przez mhl999, 28.02.2023 18:49
Najnowsze komentarze