kiedyś tam ,zanim jeszcze dorobił małe co nieco na kalekim cytowaniu swojego kolegi redaktora, zanim skasował fajną sumkę za pomysł postawienia ogromnego krokodyla nad rzeką koło Zamku, zanim zaczął opowiadać bajdy o wyższości miast z parkiem kulturowym nad miastami bez takowego przybytku, Dawid Wacławczyk ostro walczył i protestował ( chyba nawet wtedy skutecznie) przeciwko wpuszczaniu w granice miasta cyrków, w których występują zwierzęta. minęło parę lat , został wiceprezydentem i nagle mu nie przeszkadza szopka z żywymi zwierzakami, które przychodzą oglądać tłumy.Jakoś na rynku nie było widać protestującego Wacławczyka, nie napisał też żadnej sążnistej odezwy o łamaniu praw zwierząt, bo przecież w takiej szopce to zwierzaki się nie stresują, robiąc za biblijne pierwowzory. gość cierpi na dwulicowość czy też pamięć siadać zaczyna?
Napisany przez ~pamietamyniezapominamy, 26.12.2022 21:00
Najnowsze komentarze