Towarzysz Murański wypycha do przodu wrzeszczące baby, które nie bardzo wiedzą o co chodzi, ale krzyczą i robią szum. On za to stoi z tyłu i rechocze z nich, jakie one durne i robią za niego robotę. Pan Antoni Seidel to człowiek spokojny, pracowity i podjął misję uzdrowienia sytuacji w spółdzielni. Murański ciśnie do jego obalenia, do tej pory żal mu że nie może pić herbatki i kawki w spółdzielni jak w starych czasach, kiedy był w łaskach. On jest chory z nienawiści. Walczył z prezesem. Prezesa nie ma, walczy dalej chociaż sam jest beznadziejny. Dajmy działać p. Antoniemu, bo zna się na pracy i nie jest wściekły jak towarzysz Zygmunt. A wam, wrzeszczące baby, co towarzysz Zygmunt obiecał, że tak się wami wysługuje i robicie co wam każe?
Napisany przez ~Spokojny, 23.09.2022 20:01
Najnowsze komentarze