Fakt, mnie ona jakoś nigdy bardzo nie interesowała, ale też poczułem, że jakaś epoka się kończy, choć trudno to uczucie konkretnie opisać. W tym szalonym świecie, kiedy różni celebryci pojawiają się i znikają w dwutakcie "zrobię coś głupiego co się publice spodoba"/"zrobię coś równie głupiego, ale tym razem hejt i exit publiki", ta kobita symbolizowała jakąś stabilność i porządek.
Napisany przez ~ad_vocem, 09.09.2022 10:11
Najnowsze komentarze