Czy ktoś mi wreszcie wytłumaczy co to jest ta tolerancja? Literkowcy mogą mi nabluzgać w twarz, wyszydzić Najświętsze, ale w ich stronę jak się człowiek popatrzy, to zmieszają z błotem i do tego żądają nadzwyczajnych praw. Pokręcone to nawet w tym jak nazywają tych, którzy nie chcą przyznać im nadzwyczajnych praw: homofob - czyli lękający się ludzi. To kim jesteśmy my nieliterkowcy? Nawet nie wiem jak się zwrócić: człowieku, człowiekini, czy jak? Jedną literką trudno określić, wszystkimi, to raczej nikt nie jest i jedynie słuszną ideą jest to, że w kupie tych literek jest jakaś tam siła. Szanuje wszystkich ludzi, nawet tych, z którymi się nie zgadzam i liczę na wzajemność.
Napisany przez ~tolerancyjny, 17.09.2021 12:28
Najnowsze komentarze