A dlaczego do tej pory tak nie było? Dłużnik, to dłużnik, a alimentacyjny, to dopiero. Znam jednego, który uważa się za katolika. Ożenił się po raz drugi, przepisał majątek na aktualną żonę, pracuje za najniższą krajową i teraz kończą budować dom. Ale alimenty spłaca po 50zł bo oficjalnie nie może więcej, więc go nie zamkną, bo płaci przecież... na trójkę dzieci. Dziwi mnie, jak oni w ogóle kredyt dostali? A skarbóka się nie zainteresuje? Biedny bogacz, dłużnik alimentacyjny
Napisany przez ~Gość, 07.09.2021 12:31
Najnowsze komentarze