Premier okłamał seniorów. Miała być prośba, jest areszt domowy. Wczoraj po godz. 23 w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie, wprowadzające kolejne nakazy i zakazy, które obowiązują od dziś. Dla wielu osób najistotniejszy będzie par. 1 ust. 14, który sprowadza się do wskazania, że osoby, które ukończyły 70. rok życia, mogą się przemieszczać wyłącznie w celu: 1) wykonywania czynności zawodowych lub służbowych; 2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego; 3) sprawowania lub uczestniczenia w sprawowaniu kultu religijnego, w tym czynności lub obrzędów religijnych. Oczywiście ustanowiony nakaz bardzo łatwo obejść - wystarczy przecież powiedzieć, że się idzie do kościoła, albo nosić w portfelu 50 dolarów amerykańskich i w razie kontroli wyjąć oraz wskazać, że trzeba pilnie iść do kantoru w celu wymienienia waluty, bo skończyły się pieniądze na jedzenie.Wiele osób pytało się mnie wczoraj, czy w ogóle rząd może w rozporządzeniu zabronić ludziom wychodzenia z domów. Odpowiedź jest oczywista: nie może. Ale przecież premier i ministrowie doskonale wiedzą, że nie mogą, a mimo wszystko to zrobili. Jako prawnik doradzam seniorom nie przyjmować żadnych mandatów, gdyż szansa, że kara ostałaby się w sądzie, jest minimalna. PS. Ciekawostka, na którą zwrócił mi uwagę dr Witold Zontek z Uniwersytetu Jagiellońskiego: formalnie w rozporządzeniu zgoda na przemieszczanie się nie została połączona z przemieszczaniem się w miejscu publicznym, więc gdyby ktoś chciał pozostać legalistą w stu procentach - nie powinien chodzić po własnym mieszkaniu, jeśli w ten sposób nie zaspokaja swoich niezbędnych potrzeb życiowych.
Napisany przez ~Jan Paragraf, 24.10.2020 11:54
Najnowsze komentarze