Tak się składa, że wdrażaliśmy w szkołach system do pracy zdalnej i muszę stwierdzić, że nigdy wcześniej nie miałem takich problemów z użytkownikami. Dla nauczyciela wszystko jest problemem i za wszystko powinno się im płacić. Zwykle szkolenie użytkownika to 2-3 godziny, nauczyciel potrzebuje przynajmniej dziesięć razy więcej czasu. Najprostsza sprawa to problem niemal egzystencjalny . Kiedy słyszę o 12 godzin pracy przy zdalnej edukacji to chce mi się śmiać. Wy nie macie pojęcia o takiej edukacji. Za zdalną edukację uważacie podanie uczniom, które zadanie mają przerobić i przesłanie na maila skanu lub zdjęcia zeszytu z rozwiązaniem. Rozwiązania sprawdzacie kiedy przyjdzie wam ochota, jedni codziennie inni raz w tygodniu lub rzadziej. To dzieci i rodzice odwalali za was robotę. Rodzice musieli dzieciom zapewnić sprzęt komputerowy, wy sprzęt szkoły traktujecie jak swój własny i katujecie go niemiłosiernie. Macie w szkołach wszystko, dostęp do internetu, sprzęt komputerowy projektory multimedialne, tablice interaktywne, a lekcje są nudne i prymitywne. Uczeń ma słuchać , nie dyskutować i nie mieć swojego zdania. Dlaczego nie korzystacie z darmowego oprogramowania edukacyjnego dla urozmaicenia zajęć? Dlaczego klepiecie przez całą karierę zawodową wyuczone regułki? Nic dziwnego, że niektórzy z was modlą się przed lekcją, żeby dzieci nie zadały niewygodnego pytania. Na szczęście takiemu uczniowi można obniżyć ocenę z zachowania. Mitem to jest to, że wy ciężko pracujecie . Śmieszy mnie również to ciągłe powtarzanie, że nauczyciel musi się dokształcać. W dzisiejszych czasach każdy musi się dokształcać. Przykładowo budowlaniec też musi się dokształcać, bo pojawiają się nowe technologie i materiały. Przestańcie skarżyć i cieszcie się, że macie , przynajmniej w Jastrzębiu, dobrze płatną pracę, nie wymagającą wysiłku intelektualnego i fizycznego. Jeżeli dzieci źle wypadną na egzaminach, zawsze możecie stwierdzić, że to dzieci są takie głupie.
Napisany przez ~Do A., 19.08.2020 10:55
Najnowsze komentarze