Widzę ostrą jazdę po nauczycielach z powołania. Niby wszyscy chwalą, niby im się płaci, ale czy faktycznie za każdą przepracowaną godzinę? Przecież mają wakacje, weekendy, święta, odczyty, dnie nauczyciela, dnie ucznia, dnie przyjazdu biskupa, dnie lgbt, dnie rozdania świadectw, wigilijki, tyle przerw między lekcjami, święta włoskie, angielskie, francuskie i hiszpańskie, wyjazdy na wycieczki, do kin, teatrów, Warszaw, Krakowów i muzeów. Czy na pewno za darmo?
Napisany przez ~kononowicz, 18.11.2019 21:58
Najnowsze komentarze