Ludzie kochani, strzelcie się w te puste łby.... Sobotnia ulewa była tak potężna, że nie ma w tym nic dziwnego, że kanalizacja nie dała rady. Nawet u mnie w robocie odprowadzanie wody z dachu poległo i lało się przez świetliki do budynku. A jeszcze dobrą godzinę po ustaniu opadów wody w Gmyrdku było tyle że przejście do cmentarza z ul. Podhalańskiej było zalane. To jakim cudem nawet najdrożniejsza studzienka o powierzchni mniejszej niż 0,5m2 ma to wyszystko odprowadzić?
Napisany przez ~LG, 16.07.2019 08:37
Najnowsze komentarze