Przy zamykaniu Ruchu Moszczenica. W oddziałach poza-przodkowych a konkretnie ludzi na powierzchni z oddziałów dołowych. Było nas po 1 sztuce. Ale na każdego 1 fizycznego był sztygar na 1 zm i sztygar na 2 zm gdzie już żadnego fizycznego nie było. Nad nimi wszystkimi był jeszcze kierownik. A na każdy z pionów (średnio po 4 oddziały) był jeszcze nadsztygar po 1 na 1 i 2 zm. A co kolwiek chciałeś załatwić czy dostałeś polecenie to i tak nie od tych białych nad tobą tylko bezpośrednio z Jas-Mosu. Takie martwe dusze jak za komuny. Podejrzewam że dalej tak jest. Przerost białych nad treścią.
Napisany przez ~Do Hajer, 09.07.2019 20:13
Najnowsze komentarze