....Dzisiaj w pracy rozmawialiśmy w trakcie przerwy śniadaniowej o strajku nauczycieli. Grupa była naprawde wielka i reprezentatywna .Wszyscy pracownicy , starsi i młodsi byli zgodni , żaden nie miał innego zdania., "Najpierw zmusić Ich do pracy przez 42h tygodniowo jak co najmniej my pracujemy ,często z sobotami i świętami na wszystkich zmianach -płacić nadgodziny jeżeli je wykonują-,ale rozliczać potrzebe- to nie muszą być lekcje, niech dyktanda też sprawdzają w szkołach ,Obecność na podstawie listy obecności wejść i wyjść a potem można rozmawiać o Ich godnych placach. Konferencje sympozja ,szkolenia i uprawnienia tak jak u nas.z uzasadnieniem obecności każdego a jak nie jest to potrzebne to do pracy. Nic gorzej ,nic lepiej art 151 KP ze znaczkiem3.., Nauczyciele maja szacunek ale są zbyt rozpuszczeni. Czy matury są potrzebne ,głownie Im --dodatkowy pieniądz. Chcesz studiować i płacić ,Twój uczniu problem.. Przeczytałem oświadczenia. Fakt że to może być hipokryzja. 80 czy 100 tys rocznie to małe zarobki? A mówi się że mają 1,7-2 tys. Oj nieładnie nauczyciele.
Napisany przez ~Robotnik, 08.04.2019 20:10
Najnowsze komentarze