A kto za to zaplaci? Obciazyc strajkujacych kosztami, zachcialo sie zabawy trzeba byc doroslym i ponosic konsekwencje. Nie moge sobie wyobrazic sytuacji, ze jednego dnia przychodze do szefa i mowie, albo 1000zl podwyzki albo strajk na zamkniecie miesiaca. I to do nowego szefa, przy starym szefie malo kasy bylo ok. Jak to Kazik spiewal ?Do roboty j......ne nieroby?.
Napisany przez ~DzienCioł, 29.03.2019 06:53
Najnowsze komentarze