Pod koniec lat `80 nazywało się to "pomysł racjonalizatorski" Pracownicy wymyślali cuda jedne lepsze drugie gorsze. Ale zawsze coś więcej niż zwykłe tyranie. Oczywiście granty dostawali ich przełożeni. A wykonawca w najlepszym przypadku mógł dalej robić na swoim stanowisku. Ktoś gdzieś napisał " komuno wróć " Komuna już dawno wróciła a nawet nigdy się nie skończyła. Tylko dzieci dygnitarzy dorosły i zajęły miejsca rodziców i dziadków.
Napisany przez ~Gość, 20.03.2019 10:37
Najnowsze komentarze