PS Jakbym był kimś z UM to wziąłby radnych na wycieczkę do Kameralnej Ligotki (Lhotki Kameralnej), to niedaleko, to było sanatorium z wielkim hotelem, domem zdrojowymi skwerem wypasionym przed tym, wszystko się spaliło po wojnie, został drewniany dom, w którym nadal są kąpiele. Nie solankowe, bo tego tam nie mają, ale robią jakieś różne ziołowe, w mleku i tak żyją, i dają radę. Mają też saunę w innym budynku, ze dwa hoteliki, ze dwie-trzy knajpy i jeden większy sklep. Wioska po prostu, a duzo ludzi z polskimi rejestracjami widziałem na parkingu. I działają te kąpiele, chociaż po sanatorium śladu nie ma. Możecie poklikać w necie, co tam oferują. Tak można też na zgliszczach sanatorium jakoś działać.
Napisany przez ~do Radio Teheran, 01.03.2019 11:54
Najnowsze komentarze