Jak mam jechać z chorym dzieckiem na Przyjaźń to ja sam jestem chory. Wszystkie Panie są zawsze obruszone, że ktoś im raczy przeszkadzać z lekarzem na czele, wieczny foch, niezadowolenie i traktowanie pacjenta jak intruz, który wobec ich mniemania wymyślił sobie przyjazd z chorym dzieckiem czy to o 14.00 czy to o 3.00 nad ranem. NOTORYCZNY PROBLEM.
Napisany przez ~Sebastian L., 14.09.2018 20:19
Najnowsze komentarze