W dobie PRL-u gdzie w telewizji były w większości filmy zgodne z ''prikazem'' od naszego ''bratniego narodu'' a po bilety do kin ustawiały się kilkudziesięciometrowe kolejki to może i takie ''letnie kino'' cieszyło by się dużą popularnością i wysoką frekwencją ale w dzisiejszych czasach gdzie dzieci oglądają filmy nawet na srajfonach nie widzę tego na dłuższą metę. Bez zimnego ''bronka'' i kiełbachy z ''grylla '' długo nie obstoi.
Napisany przez ~józwa, 20.08.2018 09:02
Najnowsze komentarze