Dobrze, że nie dłuższy kawałek, bo by robili pół roku. Kiedyś jechałem za granicą, a dokładnie w Norwegii. nagle trafiliśmy na zamkniętą drogę i trzeba było czekać. Czekaliśmy jakąś 1h (nie ma tam zbyt dużo dróg by sobie zrobić objazd). W czasie czekania mijały nas pasem obok ciężarówki - jedna za drugą - kilkanaście. Najpierw puste, potem wywoziły zerwany asfalt i podłoże. Po jakimś czasie nadjechały inne ciężarówki z asfaltem. Po 1h otworzyli drogę i jechaliśmy po nowej nawierzchni o długości około 500m. To było wiele lat temu, a my tu nawet do tego nie doszliśmy. 17 dni 40m. Porażka.
Napisany przez ~Bolo, 05.07.2018 19:17
Najnowsze komentarze